Sklep Fundacji Canis

 sklep3

Sklep Fundacji Canis, gdzie kupisz upominki, ozdoby, antyki, przedmioty artystyczne, malarstwo, linoryt - cały dochód przeznaczony jest na pomoc dla zwierząt. Kup sobie prezent i wspomóż zwierzaki.

 

 

Fundacja Canis na Allegro

nasze aukcje allegro1

Zapraszamy na nasze aukcje:   Allegro

1% podatku dla zwierząt numer KRS: 0000128172

Upitax new uruchom2

koty i kotkiKot współpracujący

Większość badaczy kocich zwyczajów twierdzi, że koty nie są zdolne do współpracy z innymi kotami, a tym bardziej z człowiekiem czy psem.

Na pozór wydaje się to prawdą, bo kot to wszak samotny łowca. W warunkach naturalnych kot, tak jak żbik, miałby swoje terytorium łowieckie, na którym inny kot stanowiłby tylko dla niego konkurencję w zdobywaniu pokarmu. Poza tym inny kot tej samej płci mógłby zagrozić linii genetycznej gospodarza, a także być konkurentem pokarmowym dla jego potomstwa. Tak mogłoby być, gdyby nasz kot żył na swobodzie. Mogłoby, ale nie musiało. Część dzikich kotowatych żyje w stałych grupach, tak jak lwy, a wszystkie inne spędzają "dzieciństwo" z rodzeństwem i matką. W jednym i drugim przypadku obserwujemy współpracę poszczególnych osobników w bardzo różnych dziedzinach. Lwy-samce wspólnie bronią terytorium, haremu lwic i potomstwa. Lwice współpracują podczas polowania i przy opiece nad młodymi. Młode samce geparda - bracia, już odtrąceni przez matkę, jeszcze długo polują wspólnie.



Pośród wolnożyjących kotek domowych nierzadko obserwuje się wspólne odchowywanie kociąt. W większych kocich społecznościach kotki często kocą się w tym samym czasie i w bezpośrednim sąsiedztwie. Zazwyczaj są to kotki spokrewnione np. matka i córka , ale bywa, że nie łączą ich więzy krwi, tylko sympatia. Kotki pozwalają się ssać nie tylko swoim dzieciom i razem bronią gniazda. Najciekawsze jest jednak to, że zdarzają się kocury pełniące rolę piastuna kociąt, i to wcale nie swoich. Najczęściej w opiece nad kociakami uczestniczy ich starszy brat z poprzedniego miotu, ale i tu są wyjątki. Zdarzają się kocury z opiekuńczymi skłonnościami w stosunku do niespokrewnionych z nimi kociąt.

Koty to zwierzęta bardzo inteligentne i wbrew ogólnie panującej opinii szybko się uczą, zmieniając swoje zwyczaje zależnie od warunków życia. Vitus B. Droscher opisuje zachowania kotek opiekujących się potomstwem. Według jego obserwacji, kotka karmiąca kocięta jest dość obojętna na wołanie kociaka, który wypełzł z gniazda. Reaguje dopiero na jego czwarte zawołanie i przynosi malucha. Z moich długoletnich obserwacji wynika, że kotki trzymane domu zmieniają swoje zachowanie. Kiedy jedno z kociąt wypadnie z gniazda i rozpaczliwie krzyczy, większość kotek szuka ratunku u człowieka. Kotka staje się niespokojna, miauczy i biega między kociakiem a człowiekiem. Wiele lat temu gościła w moim domu kotka z czwórką osesków. Spałyśmy w jednym pokoju. Kotka budziła mnie, gdy w nocy dzieci jej się "porozsypywały".

Nie ulega wątpliwości, że koty bardzo szybko uczą się i jeśli wymaga tego sytuacja, zmieniają swoje, jak do niedawno myślano niezmienne, obyczaje. Współpraca przy odchowywaniu potomstwa między dwiema kotkami, między kotką i kocurem, między kotką i człowiekiem to często obserwowane zjawisko, ale zdarza się również, że kotka współpracuje z psem. Od zarania dziejów kot i pies towarzyszyły człowiekowi. W dawnych czasach i pies, i kot, i człowiek żyli w dużo mniejszym zagęszczeniu. Dziś często w jednym niedużym mieszkaniu żyją razem ludzie, psy i koty. W związku z ograniczeniem powierzchni życiowej koty bardzo zbliżyły się do psów i odwrotnie. Nawiązują się przyjaźnie międzygatunkowe i bywa, że kotka i pies staja się nierozłączni. Spędzają razem dużo czasu i gdy kotka ma rodzić, wybiera w tym celu... psie legowisko. Z punktu widzenia kotki jest to najbezpieczniejsze miejsce. Nie tylko nam pies kojarzy się ze stróżem...

Kilka razy w życiu byłam świadkiem powstania kocio-psiej spółki rodzinno-wychowawczej. Widziałam kocięta odchowywane w psiej budzie, kocięta wylizywane przez psa, na którego posłaniu przyszły na świat. Nie ma wątpliwości, że koty urodzone lub wychowane w domu, w którym są życzliwe psy, uczą się pewnych psich zachowań. Przede wszystkim są znacznie mniej nieufne wobec obcych. Często na psią modłę witają gości.

Zazwyczaj koty chowają się, gdy w ich otoczeniu pojawia się nowy obiekt. Są ostrożne i wolą zachować dystans, zanim nie upewnią się co lub kto to jest. Koty urodzone i wychowane w domach, gdzie psy mają z nimi stały kontakt, nie tylko nie boją się nowości, ale wzorem psów chcą natychmiast poznać zawartość torby lub "nieznanego garnituru".

Moim zdaniem najciekawsze są kocio-psie spółki w akcjach zdobywania pokarmu. Zazwyczaj jest tak, że to pies jest zależny od łaskawości "darczyńcy" kota. Miałam kiedyś kotkę domową, burą, pręgowaną wykarmioną przez suczkę rasy shar-pei. W domu było pięć psów i cztery koty. Wszystkie żyły w przyjaźni, ale psy mogły liczyć tylko na mleczną córkę sharpeiki. Kocia jadłodajnia była na blacie kuchennym, aby psy nie opróżniały kocich misek. Stała tam zawsze "dyżurna" miska z suchą karmą. Na blacie dyżurna miska, a na podłodze dyżurna grupa psów - może coś spadnie? Wspomniana kotka, kiedy sama zaspokoiła głód, spoglądała z góry na psy i jakby czekała na ich prośby. Psy zaczynały popiskiwać i wpatrywać się w nią błagalnym wzrokiem, a ona zrzucała im po ziarenku karmy. Z wyraźnym zadowoleniem przypatrywała się, jak polują na smakowite kuleczki.

Teraz mieszkam na wsi. Opisywana koteczka już nie żyje, ale inna, też szaro-bura, dba o psie podniebienie. Jeden z psów jest "degustatorem" norników (polne gryzonie), a kotka Zula dostarcza mu materiału do degustacji.

Choć znawcy kocich zachowań zaprzeczają temu, że kot wałęsa się gdzieś bez sensu, to powszechnie nadal panuje taka opinia. Kot niczego nie robi bez sensu, a to, że zazwyczaj samotnie penetruje teren, nie znaczy, że się włóczy bez celu. Myślę, że taka opinia o kocich wędrówkach powstała z powodu kociej niechęci do "chodzenia przy nodze". Kot jest znacznie większym indywidualistą niż zapatrzony w swego pana pies. Mimo to coraz częściej spotkać można koty, które wzorem psa chętnie nie odstępują "nogi" opiekuna. W moim domu jest kot, czarny dziesięcioletni kastrat, który towarzyszy mi podczas większości zajęć w ogrodzie. Jak szkolony pies chodzi przy nodze. Co ciekawe, zawsze gdy zbliża się do nas inny kot, pies czy człowiek, kot miauczy gardłowym głosem, demonstrując swoje niezadowolenie. Wyraźnie nie lubi, gdy ktoś przeszkadza nam w ogrodowych wędrówkach. Jeśli jest to jeden z psów, kot odpędza go pacnięciem w pysk. O dziwo, psy akceptują taką sytuację i odchodzą niepyszne. Może jest to jeden z niewielu kotów obronnych?

Jeśli współpracą można nazwać zorganizowaną zabawę, to nie tylko psy i ludzie tak się "rozrywają". W moim domu dość często można zobaczyć zabawę w berka między psem i kotem. Czteroletni pies, mieszaniec, Drapek i czteroletni kocur, kastrat Mundek, oba czarno-białe urządzają gonitwy po ogrodzie. To, że pies goni kota, to nic dziwnego, ale to że kot zaczyna gonić uciekającego psa, zadziwia mnie za każdym razem. Powtarza się to do kilkunastu razy. Kiedy się zmęczą, kładą się obok siebie i kot zaczyna wylizywać psu pysk. Nie ma w tej zabawie cienia przemocy. Oni się po prostu bawią.

Mimo że nie ma do tej pory kotów stróżujących, można zaobserwować współpracę psów i kotów w obronie wspólnego terytorium. Najczęściej to koty pierwsze zauważają obcego kota za ogrodzeniem. Przybierają wtedy pozycję przyczajonego łowcy i wydają gardłowe pomruki. Psom to zupełnie wystarczy, aby ruszyć do zmasowanego ataku przy dźwiękach rozszczekanej orkiestry. Koty nigdy same nie atakują intruza, zawsze czekają na wsparcie psów, a potem z ukrycia obserwują przebieg akcji. Po co same mają się narażać? Są na to za inteligentne.

Dorota Sumińska

KOT 2 - styczeń 2008
magazyn dla miłośników kotów.


Serwis Koci Dom powstał z myślą o kotach i zawiera zdjęcia kotów, porady jak opiekować się kotem, różności o kotach. 

Koci Dom - Ważne! Serwis Internetowy Koci Dom nie jest organizacją opieki nad zwierzętami i nie reprezentuje żadnje organizacji!

Koci Dom jest zaprzyjaźniony z Fundacją Canis. Zajrzyj do kącika adopcyjnego Fundacji Canis - może znajdziesz przyjaciela na całe życie.

Jako że Koci Dom nie jest schroniskiem ani organizacją nie ma żadnej możliwości pomocy finansowej, rzeczowej ani przyjmowania zwierząt.

Serwis Koci Dom  prowadzę sama, dlatego też nie mam możliwości zamieszczania ogłoszen o zwierzętach do adopcji.